Nie tak miało być…

GKPS – UKS Hutnik Kraków

2:3 (25:18,27:25,23:25,19:25,8:15)

W pierwszym meczu finałów małopolskiej III ligi, nasza drużyna uległa po zaciętym meczu zespołowi krakowskiego Hutnika w stosunku 2:3, w setach do 18,25,-23,-19,-8.

Jak zwykle zaprezentowaliśmy wielką wolę walki, co przełożyło się na ogromne emocje prawie do końca spotkania.

Jednakże ponieważ „prawie” robi różnicę, spowodowało to niestety porażkę.

Ale może po kolei: I set tego ważnego spotkania prowadzony był pod dyktando naszej drużyny, która prezentowała poziom gry zbliżony do zwycięskich meczy fazy grupowej. Pewna zagrywka Adriana Turka i Michała Bąka, efektowne ataki Gniewka Krupczaka i Bartosza Szpyrki, świetna postawa naszego libero, Bartka Kaszyka a także kombinacyjna gra prowadzona przez kapitana Przemka Nikla, doprowadziły do pewnego zwycięstwa 25:18.

W drugim secie wyrównana walka trwała od początku do końca. Żadna drużyna nie mogła uzyskać przewagi większej niż na dwa punkty (2:2,9:7,13:13,16:16,21:21,25:25). W samej końcówce nasz zespół wykorzystał trzeciego setbola po ataku Bartosza Szpyrki w boczną linię boiska przeciwnika.

W trzeciej partii nasz zespół objął prowadzenie 2:0, by w kolejnych ustawieniach powiększyć je do trzech punktów (9:6). Na nasze nieszczęście, coraz lepiej w polu zagrywki zaczął prezentować się kapitan zespołu Hutnika, M. Jedwabny, który wkrótce doprowadził do wyrównania stanu seta (9:9). Od tej pory to Goście zaczęli przejmować inicjatywę i powiększali swoją przewagę (11:14,16:20). W końcówce seta rozgorzała zacięta walka. Zespoły zdobywały na przemian punkt po puncie, dzięki czemu to Hutnik miał pierwszą piłkę setową przy stanie 21:24. Dzięki ambitnej postawie zespołu Gospodarzy udało się obronić dwa setbole. Niestety, za trzecim (przy stanie 23:24), Hutnikowi udało się zdobyć brakujący do zwycięstwa w secie punkt, dzięki czemu pozostali w grze o wygraną w meczu.

Set czwarty to ponownie wyrównana gra z lekkim wskazaniem na nasz zespół, który grając bardzo konsekwentnie, doprowadził do prowadzenia 10:7. Zawodnicy Hutnika grając bardzo konsekwentnie w zagrywce wykorzystywali wszystkie kontry do zdobywania punktów zwłaszcza przez środek siatki i wkrótce objęli prowadzenie16:17. Niestety, w samej końcówce seta całkowicie załamała się nasza gra, gdy w dwóch kolejnych ustawieniach straciliśmy osiem punktów przy zaledwie trzech zdobytych. Tak więc set przegrany 19:25 i zmuszeni zostaliśmy do weryfikacji siatkarskiego powiedzenia: „kto prowadzi 2:0 i nie wygrywa trzeciego seta to…”.

Tiebreak rozpoczął się od prowadzenia Hutnika 0:3. Nasi zawodnicy jednakże nie odpuszczali, i walcząc zaciekle o każdą piłkę doprowadzili do stanu 6:7. Zmiana stron nastąpiła przy wyniku 6:8 a pierwszą kolejną akcję wygrała nasza drużyna. Na tablicy wyników odnotowaliśmy stany 7:8 i 8:9. Na nasze nieszczęście ponownie w polu zagrywki przeciwnika znalazł się ich kapitan, który kapitalnymi serwisami odrzucił nas od siatki a dzieła dopełnili jego koledzy blokujący każdy atak naszego zespołu. Przegrana 8:15 w secie i 2:3 w meczu stała się więc faktem.

Podsumowując krótko to spotkanie można stwierdzić, że nasza drużyna nie potrafiła utrzymać dobrego poziomu gry przez cały mecz, a decydującym o tym fakcie była końcówka trzeciego seta.

GKPS:  NIKIEL Przemysław(C), CZUPIK  Paweł, KRUPCZAK Gniewomir, SZPYRKA Bartosz, TUREK Adrian, BĄK Michał, KASZYK Bartłomiej(L);  GRYGA Adam, ROMAN Jakub, URBANIK Norbert, Gubała Kacper, Pyzik Patryk, Góra Grzegorz, Juruś Piotr(L), Pietrusza Szymon
Trener: Krzysztof KOZŁOWSKI

Sędziowali: H. Dembska, K. Drąg, H. Wojdyła

Tabelę zobacz tutaj:

 

You can leave a response, or trackback from your own site.

One Response to “Nie tak miało być…”

  1. […] 25:19, 15:8). Wygrana ta przybliża naszych siatkarzy do walki o 3m. w tabeli na koniec rozgrywek. Relacja z meczu.W dniu dzisiejszym rozegrany został zaległy mecz z pierwszej fazy rozgrywek, tym razem Hutnik […]

Leave a Reply