Niespodzianki nie było

Hutnik Kraków – GKPS

3:1 (23:25,25:16,25:22,25:19)

W Krakowie niespodzianki nie było, bo i być nie mogło, biorąc pod uwagę osłabienia, z którymi nasza drużyna zmuszona była wystąpić w tym meczu. Największym osłabieniem był niewątpliwie brak (z powodu choroby) Bartosza Szpyrki, który w dotychczasowych meczach naszej drużyny zdobywał najwięcej punktów. Chociaż przyznać trzeba, że zastępujący go na tej pozycji Andrzej Wacławczyk pokazał, że grać potrafi i godnie wypełnił lukę po starszym koledze.

Nieobecnych ponadto Michała Bąka, Pawła Czupika, Bartka Kaszyka oraz Szymona Motykę zastępowali członkowie zespołu Kadetów, Adam Gryga, Maciek Haberek, Piotrek Juruś oraz debiutujący w III lidze Norbert Urbanik, a także Hubert Dobek i Kuba Roman.

Set pierwszy od początku toczył się przy lekkiej przewadze naszej drużyny, która grając bardzo swobodnie, już na początku zbudowała kilkupunktowe (4:1, 14:8) prowadzenie i grając bardzo konsekwentnie zdołała je utrzymać do samego końca seta, dzięki czemu zwyciężyła 25:23, sprawiając tym samym ogromną niespodziankę.

Gospodarze w drugim secie dopiero od stanu 10:10 zaczęli grać bardzo zdecydowanie w polu zagrywki. Po serii kapitana swojej drużyny odskoczyli na 17:10 i grając bardzo konsekwentnie w ataku i zagrywce wyrównali stan meczu na 1:1 po zwycięstwie w drugiej partii 25:16. Szkoda, że przy stanie 4:4 w tym secie kontuzji doznał zastępujący Michała Bąka na środku Hubert Dobek, bowiem do tej pory radził sobie nadspodziewanie dobrze, zwłaszcza w polu zagrywki.

W secie trzecim nasza drużyna tylko na początku objęła prowadzenie 4:2. Z każdą kolejną akcją gospodarze grali coraz skuteczniej, z premedytacją wykorzystując brak doświadczenia naszych młodych zawodników, zwłaszcza grającego na pozycji libero, Piotrka Jurusia. Pomimo efektownych akcji w atakach ze środka Gniewka Krupczaka (po precyzyjnych wystawach naszego kapitana – Przemka Nikla), a także grających na skrzydłach Kamila Dygonia, Piotrka Maniaka oraz wspominanego już Andrzeja Wacławczyka, to Hutnicy przejęli inicjatywę, wygrywając ostatecznie 25:22.

W czwartej, jak się wkrótce okazało, ostatniej partii tego spotkania, nasza drużyna ponownie podjęła walkę, obejmując prowadzenie4:2 i następnie 11:6 i 13:9. Po serii zagrywek najlepszego zawodnika Hutnika, Galińskiego, gospodarze objęli prowadzenie 14:13 by po kilku ustawieniach powiększyć je do stanu 22:17 a następnie zwyciężyć w secie 25:19 i w meczu 3:1.

Pomimo porażki w tym spotkaniu, naszej drużynie należą się brawa za podjęcie walki z zespołem gospodarzy, którzy w stosunku do meczu w Gorlicach grali w składzie wzmocnionym środkowym z I ligi, dwumetrowym Klimczakiem.

GKPS:  NIKIEL Przemysław(C), MANIAK Piotr, KRUPCZAK Gniewomir, Wacławczyk Andrzej, DYGOŃ Kamil, DOBEK Hubert, JURUŚ Piotr(L); ROMAN Jakub, GRYGA Adam, HABEREK Maciej, URBANIK Norbert
Trener: Krzysztof KOZŁOWSKI

Tabelę zobacz tutaj:

 

 

You can leave a response, or trackback from your own site.

Leave a Reply