Zwycięskie „Derby” – nareszcie !!!

GKPS – LKS Bobowa

3:0 (25:23,25:22,25:10)

Po trzech porażkach z LKS Bobowa, poniesionych przez naszą drużynę w uprzednim sezonie, nareszcie przyszedł czas na udany rewanż. W rozegranym w dniu dzisiejszym meczu pokonaliśmy gości z Bobowej w stosunku 3:0, w setach do 23,22,10.

To zwycięstwo pozwoliło naszemu zespołowi po trzech rozegranych kolejkach, uplasować się w ścisłej czołówce tabeli  z trzema wygranymi.

W secie pierwszym widać było w grze naszego zespołu sporo niedokładności i błędów, co przekładało się na niekorzystny wynik. Goście od początku osiągnęli kilkupunktową przewagę (4:2, 6:3, 11:5). Nasza drużyna zaczęła w tym momencie konsekwentnie odrabiać straty (11:7, 12:10), aż doprowadziła do remisu 17:17. Do stanu 20:20 graliśmy „punkt za punkt”. Gdy przy zagrywce naszego kapitana, Przemka Nikla, objęliśmy prowadzenie 23:20, wydawało się, że seta mamy „w garści”. Tylko że po drugiej stronie siatki była drużyna z Bobowej, która zawsze walczy do końca, tak więc po chwili był remis 23:23. Dzięki skutecznej grze przy siatce Michała Bąka, Bartosza Szpyrki i Pawła Czupika udało się zdobyć dwa brakujące do zwycięstwa punkty.

Set drugi był wyrównany do stanu 7:7. Ponownie przy zagrywce kapitana zbudowaliśmy przewagę czterech punktów (11:7), a po serii dobrych serwisów Kamila Dygonia zwiększyliśmy ją do punktów sześciu (15:9). Przy stanie 22:15 nastąpiło w naszej drużynie niezrozumiałe rozluźnienie, co doprowadziło do straty kolejnych sześciu punktów (22:21). Na nasze szczęście w końcówce tej partii dużą skutecznością w ataku popisał się Bartosz Szpyrka, co pozwoliło nam zdobyć brakujące do zwycięstwa punkty.

Po dwóch wygranych setach, w naszym zespole całkowicie opadło napięcie związane z derbami i zaczął on grać siatkówkę na dobrym poziomie, czym zdominował boiskowe wydarzenia. Dobra zagrywka, dzięki czemu przy utrudnionym rozegraniu zaczął znakomicie funkcjonować nasz blok. Świetnie wyprowadzane kontry, kończone efektownymi atakami Bartoszów: Szpyrki i Reczka. Na dodatek sprzyjało nam szczęście, gdy po bardzo autowej zagrywce Michała Bąka drużyna gości popełniła błąd ustawienia. Seta i mecz efektownym asem zakończył Hubert Dobek.

Tak więc zła passa z zespołem z Bobowej została przełamana, chociaż uczciwie trzeba przyznać, że drużyna gości przyjechała do Gorlic w osłabionym składzie. Ale i nasz zespół nie mógł jeszcze skorzystać z usług Gniewka Krupczaka, który po kontuzji dochodzi do pełnej sprawności i już niedługo powinien zadebiutować w tegorocznych rozgrywkach.

GKPS:  NIKIEL Przemysław(C), DYGOŃ Kamil, BĄK Michał,  SZPYRKA Bartosz, CZUPIK  Paweł, DUDEK Bartłomiej, KASZYK Bartłomiej; MOTYKA Szymon, RECZEK Bartosz, DOBEK Hubert, Wacławczyk Andrzej, TUREK Adrian, MANIAK Piotr, PYZIK Patryk(LII)
Trener: Krzysztof KOZŁOWSKI

Sędziowali: R. Liana, K. Drąg, H. Dembska

Tabelę zobacz tutaj:

Galerię można obejrzeć tutaj:

Relacja RTv Gorlice tutaj:

You can leave a response, or trackback from your own site.

Leave a Reply